Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Pomiń baner

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Polub Instytut Kultury

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

W kręgu rodzinnego folkloru

Każdy z nas bardzo często zastanawia się co tak naprawdę stanowi dla niego dziedzictwo, z czym śmiało może powiedzieć, że się utożsamia, i co chętnie przekaże przyszłym pokoleniom. Jak trudne wydaje się pytanie, tak trudno jednoznacznie sprecyzować na nie odpowiedź. ,,Moje dziedzictwo" to kwestia indywidualna, to sprawa wyznawanych wartości, pielęgnowanych tradycji, poszanowania tego, co wytworzyli nasi przodkowie. Nie zastanawiając się długo, mogę powiedzieć, że dla mnie takim spadkiem, który jest przekazywany z pokolenia na pokolenie jest taniec ludowy. Tak, ludowy, żaden nowoczesny, towarzyski czy hip-hop.

Taniec jest w mojej rodzinie od zawsze. Ja, już jako mała dziewczynka byłam zapisywana na różne kółka taneczne, chodziłam na zajęcia do domów kultury i szkół. To było coś, co sprawiało mi radość, było odpoczynkiem i chwilą relaksu od szkolnych obowiązków. Tam, poznawałam koleżanki i kolegów, zawierałam pierwsze przyjaźnie. Nie był to jednak taniec ludowy, który w moim życiu praktycznie pojawił się znacznie później, a teoretycznie - istniał od mojego urodzenia. Wraz z wiekiem moja pasja do tańca rosła. Uczęszczałam na warsztaty z różnych stylów tanecznych, razem z grupą jeździłam na konkursy taneczne i przeglądy, występowałam na scenach regionalnych i wojewódzkich. Taniec stanowił nieodłączną część mojego życia.

Skąd u mnie zatem mowa o tańcu ludowym? Mianowicie, wziął on swój początek od babci. To mama mojej mamy jest kolebką tej całej machiny, która działa w mojej rodzinie. Babcia, jako osoba bardzo ambitna, która lubi "postawić" na swoim, zdecydowała, że założy zespół ludowy, taki, jaki mają inne pobliskie wioski, czy też miasta. Jak się później okazało, dokonała tego z sukcesem - w Lubeni, małej miejscowości w województwie podkarpackim, 25 kilometrów od Rzeszowa powstał zespół folklorystyczny. Zespół Pieśni i Tańca "Lubenka" działa od 1978 roku i sławi nie tylko swoją gminę, ale także nasz kraj poza jego granicami. Liczby występów trudno się doliczyć, a plonem tego są kolekcje dyplomów i nagród, które radują członków zespołu i wszystkich, którzy z nim współdziałają. 

Będąc na pierwszym roku studiów licencjackich uczęszczałam na zajęcia z tańca ludowego w ramach wychowania fizycznego. Były to moje pierwsze kroki w tym rodzaju tańca. Do tej pory tańczyłam głównie taniec nowoczesny i nie chciałam niczego zmieniać. Nie widziałam w tańcach regionalnych tego, co widzieli jego tancerze, czegoś, co pozwoliłoby mi powiedzieć "to jest to, co chcę robić". Nie miałam wówczas, aż takiej świadomości jak wielką wartość stanowi taniec ludowy dla mojej rodziny.

Pierwszym choreografem zespołu była moja babcia, a obecnie tę posadę pełni ciocia - jej córka. Zespół prezentuje folklor ziemi rzeszowskiej oraz innych regionów Polski. W czasie tak długiego okresu działalności zespołu, wykształciły się dwie grupy - młodsza i "Oldbojów". Grupę "Oldbojów" tworzą ludzie, którzy za czasów swojej młodości przynależeli do zespołu, a w roku 2011 ponownie reaktywowali swoją działalność. Zespół to nie tylko pierwotne znaczenie tego słowa, ale to także przyjaźnie, sympatie i miłości, które nawiązały się dzięki niemu. To przez zespół poznali się moi rodzice oraz siedem innych małżeństw zespołowych stanęło na ślubnych kobiercach. Wśród nich są także moje dwie ciocie i wujkowie.

Przez cały okres swojej działalności "Lubenka" zdążyła odwiedzić Belgię, Bułgarię, Grecję, Holandię, Litwę, Macedonię, Niemcy, Rosję, Słowację, Szwecję, Szwajcarię, Turcję, Węgry i Włochy. Największym jednak zaszczytem była dwukrotna obecność na audiencji u Ojca Świętego Jana Pawła II w Watykanie i Benedykta XVI w Castel Gandolfo. Oprócz tego ciągle występuje na różnego rodzaju przeglądach i festiwalach. Grono zespołu zasilają ludzie, którzy przychodzą i odchodzą, od początku istnienia przewinęło się w nim około 900 osób. Jednym z najciekawszych aspektów "Lubenki" jest to, że tańczą tam rodzicie i ich dzieci. Obserwując wielokrotnie próby zespołu, śmiało mogę powiedzieć, że "Lubenka" to jedna, wielka rodzina. Wspólnie świętują różne imprezy, imieniny i urodziny, a na weselach niektórych członków zespołu bawią się w tradycyjnych strojach ludowych. 

W zespole tańczą moi rodzice, ciocia, wujek, kuzynka i kuzyn. Wszystko to rozpoczęło się od babci, która założyła zespół i trwa, aż do dzisiaj. Dla mojej rodziny "Lubenka" to taki drugi dom, w którym się poznawali, dojrzewali, zawierali przyjaźnie, miłości, o którym nie muszą opowiadać dzieciom, bo sami je do niego wprowadzili. W tym, co robią i prezentują zawarte jest dziedzictwo, korzenie, kultura i tradycja. Mimo, iż sama na chwilę obecną nie tańczę w ludowym zespole, to kto wie, co będzie za kilka lub kilkanaście lat. Wiem też, że to, co zbudowali moi bliscy przez tak długi okres czasu świadczy o wielkiej świadomości kulturowej mojej rodziny, o wyznawanych wartościach i chęci pielęgnowania tego, co w dzisiejszych czasach jest unikatowe. Kultura ludowa, ciągle wypychana przez masową powinna być przez nas doceniana i przekazywana młodszym pokoleniom, bowiem to dzięki niej znamy swoje pochodzenie i przynależność do danej grupy społecznej, która nas identyfikuje.

Celem założenia zespołu była chęć zaspokojenia społecznych potrzeb i aspiracji kulturalnych lokalnej ludności. Pełni on ważną rolę w krzewieniu kultury wśród współczesnej społeczności. Zaangażowanie, pasja, determinacja i chęć działania tancerzy są dowodem na to, że dzięki ciężkiej pracy można osiągać wielkie sukcesy, będąc przy tym nośnikiem autentycznej kultury ludowej. "Lubenka" przyczynia się także do promocji regionu i całego województwa podkarpackiego poprzez prezentację swojego dorobku artystycznego i kultywowanie rodzimej tradycji w kraju i za granicą.

Moje dziedzictwo to niewątpliwie kultura, tradycja, zwyczaje i pasja, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. To ludzie, rodzina, która krzewi istotne dla nich wartości i pamięć o tym, co wydać by się mogło z biegiem czasu odchodzi w zapomnienie. Jeśli każdy z nas uświadomi sobie, co dla niego ma szczególne znaczenie, z czym się identyfikuje, co chciałby, żeby przetrwało to odpowiedź na pytanie początkowe nie będzie już tak wątpliwa i skomplikowana.

Autorka: Justyna Sabat 2016 r.

Zdjęcie Zespołu Pieśni i Tańca "Lubenka" z festiwalu w Macedonii

Data opublikowania: 09.04.2016
Osoba publikująca: Agnieszka Pudełko