Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Pomiń baner

Nawigacja okruszkowa Nawigacja okruszkowa

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Polub Instytut Kultury

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

To jest moja rodzina, to jest moje dziedzictwo

O naszych krewnych wiemy niewiele, a o tych nieżyjących często jeszcze mniej. Nie zwracamy uwagi na liczne opowieści, którymi członkowie naszych rodzin często nas obdarowują, sądząc, że kiedy indziej będziemy mieli okazję się dowiedzieć, kim byli nasi przodkowie. Uważamy, że nic nas nie ominie z tych wspomnień. Przykrym faktem jest nikłe zainteresowanie historią rodziny, zwłaszcza wtedy, gdy trzeba cofnąć się o więcej niż dwa pokolenia.

Moim dziedzictwem jest historia mojej rodziny, w szczególności pradziadka mojej babci a mojego praprapradziadka leśniczego Józefa Wilczka, który doczekał się własnego pomnika w podziękowaniu za jego zasługi w walce o niepodległość terenów Luzina, i jego syna - uczonego Rudolfa Wilczka, który został m.in. wybrany, by wziąć udział w pierwszej ekspedycji naukowej na Grenlandii w XX wieku. Utożsamiam się z ich czynami podjętymi w przeszłości i jestem dumna, mogąc przedstawić ich historię jako swoje dziedzictwo.

Rudolf Wilczek, drugi od lewej, jego ojciec Józef Wilczek pierwszy od prawej

Historia Józefa Wilczka /1877 – 1939/

Józef Wilczek urodził się 12 lipca 1877 r. w miejscowości Hluboczec, w parafii Pusta-Polom, w ówczesnym powiecie Bilovec na Śląsku Austriackim, wchodzącym w skład Państwa Austro-Węgierskiego (1). W XIX wieku był adiunktem u praktykanta leśnego, natomiast w latach 1900-1909 pełnił funkcję leśniczego w Zarządzie Lasów w Czarnej. W 1907 roku odbył trzymiesięczny kurs w Wyższej Szkole Leśnej we Lwowie. W czasie pierwszej wojny światowej sprawował funkcję leśniczego w Zarządzie Dóbr Chorzelów. W świadectwie pracy z tamtego okresu opisano jego sylwetkę w następujący sposób: Przez cały ten czas spełniał powierzone sobie obowiązki pilnie i gorliwie, z dobrą znajomością swego fachu i z zamiłowaniem. […] Na pochwałę p. Wilczka możemy zaznaczyć, że pozostał na miejscu w czasie inwazyi nieprzyjacielskiej i w znacznej mierze przyczynił się do uratowania lasów przed grabieżą i spaleniem (2). Do końca 1920 roku był samoistnym leśniczym w Zarządzie Dóbr Księcia Pawła Sapiehy w Mostach Wielkich.

W czasie, gdy tworzyła się niezależna Polska, brał czynny udział w walce o jej niepodległość. Z jego inicjatywy powstał oddział paramilitarnej Polskiej Organizacji Wojskowej. Za swoje czyny został w 1919 roku aresztowany przez Ukraińską Armię Ludową i uwięziony, co było przyczyną postawienia go przed sądem i skazania na karę śmierci za utworzenie polskich bojówek i ukrywanie broni wraz z amunicją. Po prawie pół roku przebywania z więzieniu został uwolniony przez Wojsko Polskie. Jego sposobem na odwdzięczenie się było podjęcie decyzji o przyjęciu stanowiska Komendanta Kompanii Miejscowej Straży Obywatelskiej w okolicach Sokala, Żółkwi i Mostów Wielkich. Od 10 maja 1920 r. do końca tegoż roku pełnił taką funkcję w miejscowości Stanisłówka (3).

W 1921 roku został przeniesiony do Wejherowa na stanowisko kierownika rewiru leśnego w Luzinie. Założył Stowarzyszenie Młodzieży i Towarzystwo Czytelni Ludowych. Dyrektor Lasów Państwowych w Toruniu uhonorował go medalem „Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości”, który został mu wręczony 24 maja 1929 r. 10 października 1939 roku został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu w Wejherowie, a następnie przetransportowany do więzienia Gestapo w Gdańsku. Prawdopodobnie został rozstrzelany, 11 listopada 1939 roku w Piaśnicy, gdzie do dnia dzisiejszego spoczywa w zbiorowej mogile.

W 1995 r. obchodzono bardzo uroczyście 750-lecie istnienia wsi Luzino. W ramach tych obchodów z inicjatywy Nadleśniczego Nadleśnictwa Strzebielino Pana Mariusza Kaliszewskiego odsłonięto pomnik poświęcony Jego pamięci (4).

Historia Rudolfa Wilczka  /1903 – 1984/

Rudolf Wilczek, syn Józefa Wilczka, urodził się w 1903 roku w Cierpiszu koło Rzeszowa. Brał on czynny udział w obronie miasta Lwów oraz w wojnie polsko-rosyjskiej w 1920 roku. W 1921 roku wraz z ojcem osiedlili się w Luzinie.W 1924 roku rozpoczął  naukę na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie, dzięki pomocy prof. Stanisława Kulczyńskiego, wyspecjalizował się w nauce o mchach. Efekty jego badań z 1931 roku były podwaliną do uzyskania przez niego stopnia doktora nauk przyrodniczym na wspomnianym Uniwersytecie.  W 1937 roku został wybrany na jednego z uczestników pierwszej ekspedycji naukowej na Grenlandii. W ciągu trzech miesięcy badał tundrę wschodnich rejonów wyspy i przywiózł wraz z sobą zielnik oraz obszerny opis przeprowadzonych badań. Niestety wszystkie zapiski zostały zniszczone wraz z przyjściem drugiej wojny światowej. Po zakończonej kampanii wrześniowej, jako porucznik został przetransportowany do obozu jenieckiego w Murnau w Niemczech, gdzie przebywał aż do 1945 roku (5). Po wojnie został wysłany przez Polskie Centrum Szkół Wyższych do Belgii, gdzie, dzięki zainteresowaniu prof. Haumana, została doceniona jego wiedza w zakresie badań nad mchami i porostami. W rezultacie została nawiązana ścisła współpraca z Ogrodem Botanicznym w Belgii, która dała mu ogromne możliwości rozwoju. Po wojnie został mianowany profesorem na Uniwersytecie Wrocławskim, jednak odmówił tego stanowiska, gdyż nie chciał wracać do kraju. Po 1947 roku został mianowany na jednego z członków wyprawy do Konga Belgijskiego, Rwandy i Burundii, aby badać tamtejszą florę, czego efektem miało być wydanie zbioru prac badawczych. W rezultacie w latach 1948-1974 zostało wydanych aż 29 publikacji naukowych. Dzięki ogromnej wiedzy, jak i dużej ilości studiów zagranicznych, które odbył, zastosował on w Ogrodzie Botanicznym metodę systematyzacji zielnika. Wprowadził proces graficznego opisu roślin, analiz wzorów wraz ze szczegółową notatką na ich temat. Dzięki temu zbiory zostały uporządkowane, rozwiązując  wiele problemów dotyczących gatunków flory belgijskiej.

Rudolf Wilczek założył Dom Macierzy Polskiej w miejscowości Camblain la Tour, oddalonej o około 150 km od Brukseli. Znajdował się w nim od 1956 roku Komitet Centralnego Polskiego Szkolnictwa Dobrowolnego w Belgii. Właśnie do tego miejsca dzieci z Polski przyjeżdżają na wakacje lub wyjazdy edukacyjne. W dowód wdzięczności za zasługi jedna ze ścieżek w parku została nazwana jego imieniem i nazwiskiem (6).

Zarówno Józef jak i Rudolf Wilczek, mają stałe miejsce w wielu opowieściach rodzinnych, gdyż pamięć o nich była przekazywana z pokolenia na pokolenie. Moja babcia, dla której Józef był pradziadkiem, jest emocjonalnie związana z jego postacią. Historie opowiadane przez jej babcię ciągle są przyczyną zamyślenia i powrotu do miłych wspomnień. Dlatego tak ważnym jest dla mnie, by ich życie i zasługi nie zostały nigdy zapomniane. Widzę szczęście babci, gdy pojawia się kolejny artykuł o którymś z tych dwóch bohaterów bądź przychodzi list z zapytaniem o któregoś z nich. Zrozumiałam, że moim dziedzictwem są ich czyny, zarówno walka o niepodległą Polskę, jak i szerokie badania na rzecz nauk przyrodniczych. Ich decyzje, które podejmowali, to, kim chcieli być, własne bezpieczeństwo Józefa, które często narażał dla innych, jak i chęć tworzenia nowych rozwiązań naukowych, badania flory Grenlandii oraz krajów afrykańskich przez Rudolfa. To są nieżyjący już, ale ciągle obecni w naszej pamięci, członkowie mojej rodziny. To jest moje dziedzictwo.

 

Bibliografia:

(1) Kapiszka Zenon, Leśniczy Józef Wilczek i jego rodzina, Słupsk 2016, s. 4

(2) Tamże, s. 6

(3) Tamże.

(4) Tamże, s. 8

(5) F. Demarat, Rudolf Wilczek /1903 – 1984/ w: Biulletin Jardiniere Botanique Nat. Belgie, Nr 55, 1985 Belgia, str.  3 – 12

(6) Polskie ślady w Brukseli, w: Powiat Słupski, nr 1-2 (70-71), 2017 Słupsk

 

Autorka: Gabriela Kapiszka 2019 r.

Data opublikowania: 10.02.2019
Osoba publikująca: Agnieszka Konior